Antoś, synek naszego kolegi Pawła Krause, członka NSZZ „Solidarność” przy PESA Bydgoszcz S.A. potrzebuje pilnej pomocy! U Antosia stwierdzono HLHS (zespół hipoplazji lewego serca). Jest to ciężka złożona wada serca, która stanowi śmiertelne zagrożenie dla życia dziecka.
Rodzice Antosia muszą w bardzo szybkim czasie zebrać ponad 400 tysięcy złotych na operację ratującą życie dziecka. Bardzo prosimy wszystkich członków i sympatyków NSZZ „Solidarność” o wsparcie zbiórki, nawet najmniejsza kwota będzie bardzo pomocna. Zbiórka prowadzona jest przez fundację Siepomaga. Wesprzeć Antosia można pod tym linkiem:
https://www.siepomaga.pl/antos-krause#wplaty
lub wesprzeć 1% z podatku:
https://www.corinfantis.org/zbiorki-aktywne-menu/zbiorki-aktywne-zabiegi/869-antoni-krause
29 marca 2022 r. to planowany dzień przyjścia na świat naszego wyczekiwanego synka – Antosia. Chłopca, który nie ma połowy serduszka.
W lipcu 2021 roku dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się naszego upragnionego dziecka. Na początku ciąża przebiegała prawidłowo. Wszystkie wyniki prawidłowe, pierwsze badania prenatalne również. W 20 tygodniu ciąży, dnia 10 listopada 2021 r., kiedy poszliśmy razem na badanie ginekologiczne do innego lekarza niż prowadzący ciąże, aby mąż mógł być przy badaniu zauważyliśmy, że lekarz bardzo przygląda się dziecku. Usłyszeliśmy „jest problem jest z serduszkiem”. Dowiedzieliśmy się, że lewa komora jest bardzo mała i nie kurczy się. Tylko tyle widzieliśmy na tamten moment, był długi weekend listopadowy a my zostaliśmy pozostawieni sami sobie z diagnozą, której nie rozumieliśmy i której tak bardzo się baliśmy.
Szukaliśmy pomocy u najlepszych specjalistów zajmujących się kardiologią prenatalną. Niestety, ale diagnoza została potwierdzona. U Antosia stwierdzono HLHS (zespół hipoplazji lewego serca). Jest to ciężka złożona wada serca, która stanowi śmiertelne zagrożenie dla życia dziecka. Nie spodziewaliśmy się takiej diagnozy, jest to dla nas ogromny cios, z którym nie możemy się pogodzić. Nikt w rodzinie nie zmagał się z takim poważnym problemem. Ta diagnoza całkowicie zmieniła nasze życie a nasz dotychczasowy, bezpieczny świat w jednej minucie rozpadł się na milion kawałków.
Niestety nie ma odpowiedzi na to pytanie, dlaczego nie wykształciła się lewa komora. Medycyna do dzisiaj nie zna na to odpowiedzi. Do dzisiaj i pewnie przez całe życie pozostanie to pytanie w naszych głowach. Dlaczego nas to spotkało? Co zrobiliśmy nie tak?
Mimo wszystko będziemy o naszego synka walczyć. Proces leczenia Antosia będzie obejmował co najmniej trzy poważne operacje serca. Pierwsza konieczna jest już w okresie noworodkowym. Operacje nie sprawią, że Antoś będzie zdrowy a jedynie pozwolą mu żyć i normalnie funkcjonować. Jego serce na zawsze pozostanie sercem jednokomorowym. Po wielu konsultacjach zdecydowaliśmy się oddać Antosia w ręce najlepszego specjalisty, wybitnego kardiochirurga – Profesora Edwarda Malca oraz jego zespołu z Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej, Chirurgii Wad Wrodzonych Serca Universitätsklinikum w Münster. Jesteśmy w kontakcie z Panem Profesorem, otrzymaliśmy kwalifikację do pierwszej operacji serca Antosia oraz co za tym idzie porodu w niemieckiej klinice. Antoś musi bowiem urodzić się w miejscu, w którym będzie leczony, wraz z pierwszym jego oddechem zacznie się walka o życie. Szansa, jaką jest leczenie przez prof. Malca to niestety koszty, ponieważ tego rodzaju operacje poza granicami kraju nie są refundowane. Koszt porodu i pierwszej operacji to ponad 475 tysięcy złotych. Jest to ogromna dla nas suma, przekracza nasze możliwości, dlatego prosimy o pomoc. Czasu jest niewiele. Planowany termin porodu przypada na 29 marca 2022 r., a w Münster musimy być już końcem lutego. Dlatego prosimy, pomóż nam ratować życie naszego dziecka.