Już 68 proc. pracowników jest zdania, że skrócenie tygodnia pracy do czterech dni wpłynęłoby pozytywnie na ich zdrowie – wynika z badania zleconego przez Personnel Service. Przeciwne są m.in. osoby prowadzące działalność gospodarczą i osoby po 55 roku życia.
Polacy według badań OECD pracują średnio 1766 godzin w roku, czyli aż o 33 proc. więcej niż na przykład Niemcy. 1766 godzin to 221 dni po 8 godzin dziennie. Niemcy pracują 1332 godziny w roku, a więc licząc po 8 godzin dziennie, wychodzi o 55 dni mniej. Ewentualnie pracują tyle samo dni, ale po 6 godzin dziennie, a nie 8. Oczywiście chodzi o średnie. Polacy obok Rosjan czy Chorwatów są jednym z najbardziej zapracowanych narodów świata. Są też przez to dość mocno zestresowani.
W „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” już 46 proc. pracowników przyznało, że od wybuchu pandemii mierzy się ze zwiększonym stresem w pracy. Mocniej są na to narażone kobiety – już 54 proc. z nich jest bardziej zestresowana wykonując swoje obowiązki, w przypadku mężczyzn ten odsetek wynosi 38 proc.
Największymi zwolennikami skrócenia tygodnia pracy do 4 dni są osoby młode i lepiej wykształcone, zatrudnione w większych firmach. Wśród przeciwników więcej jest osób powyżej 55. roku życia, należy do nich też aż 40 proc. osób prowadzących własną działalność gospodarczą.
Skrócony wymiar pracy nie spotkał się natomiast z aprobatą 17 proc. pracowników (głównie powyżej 55 roku życia). Wśród nich co czwarty uważa, że skrócony tydzień pracy nie wpłynie na zdrowie pracowników. Przeciwnikami 4-dniowego tygodnia pracy jest również 40 proc. osób prowadzących własną działalność gospodarczą.