Informacje

Komitet protestacyjny po spotkaniu z Wojewodą

Sytuacja pracowników sfery budżetowej oraz pracowników ochrony zdrowia były tematem spotkania Komitetu protestacyjnego z wojewodą kujawsko-pomorskim Mikołajem Bogdanowiczem. Największą bolączką są wciąż niskie zarobki i brak konkretnych rozwiązań, które dawałyby nadzieję na poprawę sytuacji pracowników budżetówki.

W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele prezydium Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”: przewodniczący Leszek Walczak oraz zastępcy – Sebastian Gawronek i Mariusz Kolasiński oraz związkowcy reprezentujący Oświatę, Pracowników Cywilnych Policji, Izbę Administracji Skarbowej, Szpital Onkologiczny w Bydgoszczy, Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, Operę Nova, Filharmonię Pomorską, Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy oraz Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

Ratownicy medyczni złożyli wypowiedzenia

Jak podkreślił Maciej Nakielski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, od 1 października istnieje realna obawa o obsadę karetek pogotowia po tym, jak wszyscy pracownicy zatrudnieni na kontraktach złożyli wypowiedzenia. Brak rozwiązania tego problemu będzie skutkował mniejszą liczbą wyjeżdzających karetek, co przełoży się na dłuższy czas oczekiwania na przyjazd karetki do chorego. Ratownicy którzy złożyli wypowiedzenia stanowią ponad połowę zatrudnionych w WSPR w Bydgoszczy.

Pan Wojewoda wyraził zaniepokojenie groźbą paraliżu systemu ratownictwa medycznego w województwie kujawsko-pomorskim i zapewnił, że podejmuje działania, aby konflikt zażegnać i żeby ratownicy medyczni jednak nie zrezygnowali z pracy. Uważa, że znajdą się środki na wzrost wynagrodzeń i wierzy, że szybko zostanie wypracowany kompromis.

Niskie zarobki i brak chętnych do pracy w budżetówce

Wszystkie instytucje budżetowe trapi problem niskich wynagrodzeń pracowników. Pensje stoją w miejscu, a rekrutacja nowych pracowników, właśnie ze względu na mało atrakcyjne zarobki powoduje, że brakuje chętnych do podjęcia pracy i pozostają wakaty. Przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Mariusz Kolasiński zwrócił uwagę, że przez wzrost płacy minimalnej zrównuje się wynagrodzenie pracowników z wieloletnim doświadczeniem z tymi, którzy mają mniejszy staż pracy, albo pracują na niższym stanowisku. Dodał, że wzrost płacy minimalnej jest jak najbardziej pożądany, ale pozostałych pracowników również powinny obejmować podwyżki.

Niskie wynagrodzenia są problemem także w bydgoskich instytucjach kultury: Operze Nova oraz Filharmonii Pomorskiej. Związkowcy z tych placówek zaapelowali do Wojewody o pomoc w uzyskaniu wyższej dotacji z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Od kilku lat kwota dotacji się nie zmienia, a koszty z roku na rok rosną. Instytucje te pełnią niezwykle ważną rolę kulturotwórczą w społeczeństwie i należy odpowiednio wynagradzać pracowników kultury.

Niezadowolenie wyrazili również pracownicy cywilni Policji. Niskie zarobki, trudności w rekrutacji nowych pracowników i nierówne traktowanie względem funkcjonariuszy. Za przykład niech posłuży sytuacja z wysokością wypłat za zwolnienie lekarskie w przypadku zachorowania na COVID. Jeśli zakażenie nastąpiło w związku z wykonywaniem obowiązków policjanci otrzymali 100% wypłaty, a pracownicy cywilni 80%. Warto zaznaczyć, że pracownicy cywilni stanowią 1/5 wszystkich zatrudnionych w Policji.

Pozytywnym przykładem współpracy z Wojewodą jest poprawa warunków pracy w Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Tam po staraniach Wojewody doszło do wzrostu wynagrodzeń. Ciągle są jednak trudności z naborem pracowników.

Na koniec związkowcy wyrazili oczekiwanie, że Wojewoda podejmie wszelkie możliwe działania mające na celu poprawę sytuacji pracowników budżetówki.